11 stycznia w angielskiej gazecie Daily Mail Ukazał się artykuł Jamesa Middleton, w którym otwarcie mówi (nie lubię sformułowania “przyznaje się”, bo to tak, jakby choroba to było coś złego i wstydliwego, a człowiek powinien czuć się winny – zupełnie niesłusznie) o depresji, na którą zachorował w 2016 roku. Dla niewtajemniczonych James Middleton jest młodszym […]
Ta jedna kropla za dużo, czyli o przelaniu czary kilka słów
To nie będzie radosny wpis Duszę się. Oczywiście nie dosłownie, ale mam poczucie, że jeśli w jakiś sposób choć na moment nie zmienię miejsca, to zwariuję. To jest taki moment w życiu, że jedna kropla wystarczy, by przepełnić czarę. Znasz to? Dziś u mnie ta czara się przepełniła Wzięłam wolne, by pójść do lekarza. Na […]
Paradoks i paranoja, czyli o depresji (lub nie) enigmatycznie
Dzisiaj kilka słów o sytuacjach, kiedy depresja jest, gdy jej nie ma. Brzmi enigmatycznie, prawda? I trochę nielogicznie, wiem. Są jednak sytuacje, o które ubogacone są osoby, którym depresja nie jest obca. Które choć raz w życiu przechodziły przez czas, kiedy depresja zdominowała ich życie i musiały sobie jakoś z tym poradzić. Jak ja. Wspomnę […]
Buka, czy nie buka, czyli dokąd ciągnąć mają mnie motyle
Dziś taki wpis – nie – wpis. Wciąż zastanawiam się nad blogiem. Nad jego treścią, nad tym, co tu się powinno pojawiać i tym, co chciałabym, aby się pojawiało. Blog zaczął się od depresji. To ona była powodem jego założenia. Wokół niej kręciły się wpisy. Ale depresja, moja buka, przestała być w centrum mojego życia. […]
Żyć, nie umierać. Dosłownie.
Mam mnóstwo pomysłów na wpisy i raczej długo mi się nie wyczerpią. Nie w tym rzecz jednak. Nigdy bowiem nie będę miała problemu „O czym pisać”, a jedynie (a może aż) „Czy warto” i „Po co”. Bo wiesz, jaki problem jest z depresją? Pierwsza odpowiedź, którą ona podpowiada, na jakiekolwiek pytanie to „Nie warto. Bez […]
Podsumowanie 2015 roku, czyli zeszłoroczne postanowienia noworoczne
Przyznaję się bez bicia. Podchodziłam jak do jeża do tego podsumowania. Z kilku powodów, jednak najbardziej chyba dlatego, że skonfrontowanie się z tym co wyszło, a co nie na „papierze” staje się po prostu faktem. A póki to się nie stało, to wdawało mi się, że jeszcze mam czas by cos nadrobić czy naprawić. Ale […]
Grudniowych podsumowań ciąg dalszy, czyli o odkopywaniu talentów i kiełkowaniu roślin
Zastanawiasz się czasem nad tym, jakie są twoje mocne strony? Albo lepiej – jakie są dobre? Co sprawia, że ludzie wokół cię lubią, że chcą z tobą przebywać? Umiesz wymienić, powiedzmy, trzy charakterystyczne dobre w tobie rzeczy? Jeśli nigdy się nad tym nie zastanawiałeś, weź kartkę papieru i napisz trzy pozytywy o sobie. I uzasadnij. […]
Rycz mała, rycz czyli o uwalnianiu emocji słów kilka
Dziś będzie krótko. Zabieram się do tego wpisu od kilku dni, ale dopiero dziś miałam czas, żeby do tego usiąść na spokojnie. A będzie krótko i na temat, bo po wrzuceniu wpisu zamierzam zrobić sobie wieczór dla siebie i zajmę się tylko rzeczami, które sprawiają mi przyjemność, w dodatku przy lampce wina. Jakiś tydzień temu […]
Bezsenność i kocica z biczem, czyli kolejne podsumowanie postanowień
Lubię wszelkiego rodzaju podsumowania, bo dają one okazję (ale i wymagają) do zastanowienia się, jak minął kolejny kawałek życia. Bezpowrotnie, dla jasności. Minął kolejny kwartał roku i kolejny raz nadszedł moment, by wrócić do postanowień noworocznych i szczerze podzielić się z wami tym, jak mi idzie. Nie jest to łatwe, o czym świadczy siedzenie […]
Gdy nie jestem bohaterką
Dzisiaj mam gorszy dzień. Nic mi się nie chce. Nie wykonałam porannego rytuału, czyli siedzę bez makijażu i mam tłuste włosy. I wydaje mi się, że nigdy nie znajdę pracy i nie wiem, co gorsze. To, że jej nie znajdę, czy to, że ją znajdę, a jej nie chcę. Czyli że nie chcę siedzieć […]